LKS Ostrówek
LKS Ostrówek Gospodarze
3 : 1
3 2P 1
0 1P 0
Wicher Sadowne
Wicher Sadowne Goście

Bramki

LKS Ostrówek
LKS Ostrówek
Ostrówek
90'
Widzów: 250
Wicher Sadowne
Wicher Sadowne

Kary

LKS Ostrówek
LKS Ostrówek
Wicher Sadowne
Wicher Sadowne

Skład wyjściowy

LKS Ostrówek
LKS Ostrówek
Wicher Sadowne
Wicher Sadowne


Skład rezerwowy

LKS Ostrówek
LKS Ostrówek
Wicher Sadowne
Wicher Sadowne

Sztab szkoleniowy

LKS Ostrówek
LKS Ostrówek
Imię i nazwisko
Robert Bala Trener
Wicher Sadowne
Wicher Sadowne
Imię i nazwisko
Tomasz Tyszka Trener

Relacja z meczu

Autor:

Mario

Utworzono:

25.08.2015
LKS na inaugurację sezonu 2015/2016 odniósł pewne zwycięstwo nad lokalnym rywalem Wichrem Sadowne. LKS po trafieniach Pawła Oniśka i Mariusz Kopacza, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców pokonał ekipę z Sadownego 3:1. Po pierwszej połowie mimo kilku dogodnych sytuacji z obydwu stron nikomu nie udało się napocząć rywala i pierwsza odsłona skończyła się bezbramkowym remisem. Druga odsłona wyglądała już zupełnie inaczej i dostarczyło mnóstwo emocji zebranym kibicom przy okazji również festynu. Przełomowym momentem spotkania było pojawienie się w 55' na placu gry Damiana Jechny. Damian po akcji lewą stroną boiska dograł idealnie na głowę Mariusz Kopacza, a ten z 9 metra pokonuje bez problemów golkipera gości. Druga bramka to popis Pawła Oniśka, który otrzymuje podanie od Rafała Kazuli na prawą stronę boiska, minał rywali niczym tyczki wjechał w pole karne i w stytuacj sam na sam z bramkarzem Sadownego nie dał mu najmniejszych szans. Wicher mocno zaskoczony obrotem sprawy stracił ochotę do gry, a LKS widząc to prowadził oblężenie na bramkę Wichra. Po jednej z akcji M. Kopacz dostaje bardzo dobre podanie od Piotrka Stefana, urywa się obrońcom z Sadownego i pewnym strzałem pod poprzeczkę z około 16 metra pokonuje ponownie bramkarza przyjezdnych, który tego dnia ratował niejednokrotnie swój zespół przed stratą bramki i to dzięki niemu Wicher wyjechał tylko z trzybramkowym bagażem goli. Przyjezdni swoją bramkę zdobyli około 80'. Rafał Wyszomirski przejął piłkę w okolicy naszego pola karnego, wykorzystał naszą nieporadność w szykach obronnych i uderzył po długim rogu na bramkę nie dając naszemu bramkarzowi żadnych szans. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Rafałowi udał się jeszcze w pierwszej odsłonie pokonać naszego golkipera ale był w tej sytuacji na spalonym. W 92' Wicher ratuje poprzeczka po trafieniu M. Kopacza i sędzia kończy spotkanie. Obydwie ekipy przez całe spotkanie szanowały swoje kości obyło się bez brutalnych fauli, oby więcej spotkań toczonych w takiej atmosferze, a przy tym drużyny Wichru i LKS-u stworzyły ciekawe widowisko dla oka.
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości